Łykasz pigułki, bo jesteś w procesie in vitro, bo zmagasz się z trądzikiem, bo masz problemy z miesiączką, bo chcesz uporządkować swoją sytuację hormonalną. Uważaj, bo możesz dorobić się zakrzepicy!
Może jesteś jedną z wielu kobiet, które myśli, że problem z zakrzepicą ich nie dotyczy. To błąd! Z problemem tym zmaga się już ponad 50 % kobiet, które zażywają pigułki antykoncepcyjne. Możesz mieć tę chorobę ukrytą i nawet o niej nie wiesz!
Paradoksem jest to, że im nowocześniejsze pigułki, im mniej w nich jest hormonów tym bardziej są niebezpieczne, tym więcej dają powikłań zakrzepowo - zatorowych.
Przykładowo, zakrzepica to skłonność krwi do krzepnięcia w czasie, kiedy ona krąży. Gdy jest zdrowy organizm działa mechanizm obronny. Gdy się zranisz, robi się skrzep, żebyś zapobiec wykrwawieniu się. Jednak gdy dochodzi do krzepnięcia krwi w czasie krążenia (zjawisko to popularne jest u starszych ludzi, którzy zmagają się z żylakami lub z miażdżycą) jest wielkie niebezpieczeństwo zgonu. Dlaczego? Bo gdy ten skrzep dopłynie do mózgu , zamyka światło któregoś z naczyń i powoduje udar. Lekarze biją na alarm. Problem z zakrzepicą to nie tylko problem związany z naczyniami żylnymi, gdzie krew płynie wolno ale to już problem tętnic! Jest to typowy objaw i konsekwencja pigułek. Niestety problemem tym dotknięte są coraz młodsze kobiety, są to już dziewczyny w wieku 18 lat.
Jeśli dodatkowo masz obciążenia genetyczne, pigułka może rozpocząć swego rodzaju lawinę. Już jedna dawka hormonów blokująca owulacje może mieć działanie zakrzepowe. Co w konsekwencji może prowadzić do niedowładów, zakrzepicy w naczyniach płucnych, zakrzepicy w tętnicy oka - niedowidzenie, zakrzepicy ucha - niedosłuchu. Nie wierzysz? Przeczytaj ulotkę. W niej choć małym drukiem ale wszystko jest napisane.
Przeczytaj też: Pigułka zabiła ginekologię
MASZ PYTANIE, COŚ CIĘ TRAPI? ŚMIAŁO, DZWOŃ!
IM SZYBCIEJ TO ZROBISZ, TYM SZYBCIEJ BĘDZIE CI LEPIEJ